piątek, 30 listopada 2012

Sałatka brokułowo ziemniaczana z gruszka

brokułowa sałatka z ziemniakami, pieczarkami i gruszką

brokuły wciąż cieszą oczy na bazarowych straganach. te zielone kwiaty jem trochę z rozsądku. same nie specjalnie mi smakują, ale w sałatce, w towarzystwie innych składników to już co innego... wręcz uwielbiam. rzadko zdarza mi się zrobić taką samą sałatkę, wciąż eksperymentuję ... a warto bo zielone warzywa są najzdrowsze i trzeba je oswajać. tym razem zrobiło mi się takie coś...  wiedziałam, że brokuły chcę zestawić z ziemniakami i pieczarkami w kremowym sosie. reszta składników dodawała się w trakcie. 


składniki na 2-3 osoby 
  • 1 mały brokuł
  • 2 spore ziemniaki żółte lub inne sałatkowe
  • 3 duże pieczarki
  • 2 ogórki kiszone
  • 1 duża gruszka
  • 6 orzechów włoskich 
  • 4 kawałki pomidorów suszonych z oleju
  • garść posiekanej natki
  • filiżanka majonezu wegańskiego z tofu
  • sól, pieprz do smaku
  • woda lub mleko roślinne do rozrzedzenia sosu 
brokuła i odcięte łodyżki, ziemniaki i pieczarki gotujemy na parze. po ok. 5-7 minutach wyjmujemy kwiaty brokuła i pieczarki. ziemniaki i łodygi dogotowujemy. studzimy. brokuła dzielimy delikatnie na małe różyczki, ziemniaki, pieczarki i łodygi brokułowe kroimy w grubą kostkę lub słupki. tak samo kroimy pozostałe składniki. przekładamy do sporej miski i delikatnie mieszamy. majonez z tofu rozrzedzamy wodą lub mlekiem roślinnym, możemy dodatkowo dosmaczyć jeśli byłby za łagodny. polewamy sałatkę, sypiemy natkę pietruszki i bardzo delikatnie wszystko mieszamy.
link do majonezu z tofu: http://potrawypolgodzinne.blogspot.com/2012/11/majonez-weganski-z-tofu.html#links




podobna sałatka z brokułów pod tym linkiem: http://potrawypolgodzinne.blogspot.com/2012/09/saatka-brokuowa.html


Majonez weganski z tofu

sos/pasta/majonez z tofu ... minuta i gotowy ... żółto

to wspaniała wegańska alternatywa majonezu. można wykorzystać jako sos do sałatki lub smarowidło do chleba lub znaleźć inne autrorskie zastosowania. dodając ulubione przyprawy tworzymy własne smaki. neutralne w smaku tofu jest idealną bazą do takich eksperymentów.


składniki
  • 1 opakowanie tofu naturalanego
  • filiżanka oliwy lub więcej
  • 1-2 cm posiekanej papryczki chili lub 1/2 łyżeczki chili w płatkach, możne być też pieprz lub gałka muszkatołowa
  • 2-3 łyżki soku z cytryny
  • 1 łyżka musztardy dijon 
  • sól do smaku
  • opcjonalnie odrobina dowolnego cukru lub innego słodziwa
wszystkie składniki wkładamy do blendera i miksujemy na gładki krem. w razie potrzeby można dodać więcej oliwy. doprawić do smaku wg. własnych upodobań. wychodzi bardzo gęsty krem. jako sos do sałatek warto rozrzedzić wodą, bulionem lub mlekiem roślinnym. przechowujemy w lodówce ok. 5-7 dni.

czwartek, 29 listopada 2012

Serowo zytnie kluski z domowym sosem pomidorowym

nieudane leniwe czyli kluski z maki żytniej z białym serem

miały być leniwe .... ale... ser był bardzo mokry i dodawałam mąkę i dodawałam... i w końcu to już nie były leniwe :) skoro plan się zminił to dosypałam płatków chili i stwierdziłam, że podam z sosem pomidorowo warzywnym który stał i czekał od lata na pożarcie. w sumie cieszę się, że te leniwe nie udały się ...  to był bardzo pysznościowy obiad :)

skład na 2 porcje
  • 25 dkg białego sera
  • ok. 5-6  łyżek mąki żytniej
  • 1 jajo
  • 1/2 łyżeczki chili w płatkach
  • słoiczek domowego gęstego sosu pomidorowego
  • garść posiekanej natki
  • 2 łyżki startego parmezanu lub innego twardego sera (opcjonalnie)
jak to zrobić? po prostu wziąć zbyt mokry ser by nie powstały z tego leniwe, wbić do niego jajo i dobrze wymieszać widelcem. dodawać mąki tyle by powstało sprężyste ale miękkie ciasto. na koniec dodać chili w płatkach lub posiekane świeże. ciasto podzielić na części, na desce posypanej mąką uformować wałki o średnicy 1,5-2 cm i kroić ukośnie jak kopytka/leniwe. zagotować duży garnek wody i wrzucać na wrzątek. delikatnie zamieszać, od momentu wypłynięcia klusek na wierzch gotować 2-3 minuty. wyjąć łyżką cedzakową. na patelnię wyłożyć ze słoiczka sos pomidorowy (lub pomidorowo warzywny np. TAKI), podgrzać i dodać kluski. delikatnie wymieszać. wyłożyć na talerz. można dodatkowo posypać parmezanem lub innym twardym serem i posiekaną natką.

 a tu kluski formie kulek, tym razem dosmaczone cząbrem. warto eksperymentować ze smakami i formami klusek.

poniedziałek, 26 listopada 2012

Zur z widokiem...

Żur z widokiem (z archiwum)

chodzi za mną zalewajka...taka jesienna pora buduje apetyt na treściwe rozgrzewające zupy. najpierw trzeba zakisić żur... oto przepis na owsiany żur, który możemy wykorzystać na zalewajkę, łemkowską kiesełycie lub wielkanocny biały barszcz. przepisy niebawem.


składniki na litrowy słój
  • 4-5 łyżek płatków owsianych zwykłych lub  górskich (można dodać też płatki żytnie)
  • 2 łyżki maki owsianej, żytniej razowej lub płatków żytnich ew. otrąb - można pominąć i dać więcej płatków)
  • 2 duże pokrojone ząbki czosnku
  • ok. litra cieplej wody
  • pieprz w ziarnach, ziele angielskie, listek bobkowy, kawałek papryczki chili (opcjonalnie)
  • szczypta soli
do litrowego słoja wsypujemy sypkie składniki, czosnek,przyprawy i szczyptę soli, zalewamy letnią wodą i mieszamy. przykrywamy przykrywką (nie zakręcamy) lub gaza czy czystą szmatka. odstawiamy w ciepłe miejsce. co dzień rano/wieczorem dokładnie mieszamy. zakwas jest gotowy w ciągu 3-5 dni. dokładnie mieszamy i zlewamy do mniejszych słoiczków, przechowujemy w lodówce nawet kilka miesięcy. zostawiamy resztkę na zaczyn do następnego żuru wtedy szybciej wystartuje i będzie miał pełniejszy bukiet smaku i aromatu.

na fotce chleb razowy - teraz już nie używam, a żur udaje się doskonale

doskonały na żurek, zalewajkę czy wielkanocny barszcz itp. Do zupy wlewamy odcedzony lub w całości (ja tak robię). możemy też gęste płatki z dna zmiksować i w takiej formie dodać (zagęszczą zupę i wzbogacą ją o cenny błonnik). jak ugotować wege żurek/zalewajkę lub łemkowską kieselycie opisze wkrótce ...

piątek, 23 listopada 2012

Tarta szpinakowa

tarta / quiche / kisz ... 

mial byc szpinak duszony z cebula i papryka a zamienilo sie to w kisz... i nie zaluje, dawno nie pieklam. na taka smutna pogode to najlepsze danie .... choc za smaczne i z trudnem powstrzymywalam sie przed zjedzeniem calosci. tarta jest lzejsza kalorycznie niz tradycyjna:  spod z przewaga maki zytniej, czesc tluszczu to oliwa, a zamiast smietany, jogurt bio. farsz to tylko warzywa na lyzce oliwy. nastepnym razem sprobuje zrobc ciasto tylko na oliwie.


sklad na srednia blaszke
ciasto
  • 1 szklanka maki zytniej lub innej (albo mieszanki)
  • 3 lyzki masla lub margaryny  (u mnie klarowane)
  • 2 lyzki oliwy
  • szczypta soli
  • troche bardzo zimnej wody
najpierw z podanych skladnikow zagniatamy szybko ciasto (staly tluszcz siekamy nozem) i wkladamy je do lodowki.


farsz
  •  20 dkg swiezego szpinaku
  • 1 strak paprki 
  • 1 duza cebula
  • 2 zabki czosnku
  • 2-3 cm papryczki chili
  • 1-2 lyzki oliwy do smazenia
  • sol i galka muszkatolowa do smaku
warzywa myjemy kroimy na piorka. cebula laduje na suchej patelni, na wolnym ogniu, mieszajac, szklimy ja. jak jest lekko przezroczysta dodajemy oliwe i wrzucamy papryke, chili i zmiarzdzony czosnek, doprawiamy. samzymy az warzywa leklo zmiekna (ok 5-7 minut). jesli wchlonely caly tluszcz to jeszcz dolewamy, nie wiecej niz lyzke oliwy i wrzucamy szpinak porwany/pokrojony na mniejsze kawalki. traz tylko minutka by szpinak lekkko zwiadl. studzimy. takie warzywa na goraco podane z kasza czy makaronem sa pysznym zdrowym daniem.
 
 masa jajeczna
  • 2 jaja wiejskie
  • 3 lyzki gestego jogurtu (najlepiej bio)
  • sol i galka muszkatolowa do smaku
jaja, jogurt i przyprawy dokladnie mieszmy w miseczce. wyjmujemy ciasto z lodowki i rozwalkowujemy je na desce posypanej maka, powinno byc nieco wieksze niz blaszka.  blaszke smarujemy tluszczem i przekladamy na nia ciato. mona ja polozyc na ciescie i odwrocic. brzegi wylepiamy ciastem ugniatajac je palcami, wyronujemy je zabakami widelca i nakluwamy cala powierzchnie. masa warzywna laduje na ciescie. teraz ronowmiernie lyzka wylewamy mase jajeczna na to co na blaszcze.
 
pieczemy w temp  180-200 st C ok 30 do 40 minut az ladnie sie zrumieni. to wszystko. 

te tarte mozemy zrobic z kazdym dowolnym farszem. zapraszam tez do zrobienia innej mojej wytrawnej tarty...cebulowej, to maja ulubiona. przepis TU

środa, 21 listopada 2012

Pesto rukolowe

rukolowe pesto ... zielono pozna jesienia ... przyjemnie gorzkawo

to pesto chyba lubie najbardziej. robilam wiele razy ale do tej pory nie napisalam o tym postu. w takim razie na koniec sezonu, z ostatniej gruntowej krajowej rukoli jest pesto. jest wielka przyjemnosc, jest radosc. wiem powtarzam sie, ale ta rukolowa goryczka bardzo mnie kreci :)


sklad 2-3 porcje
  • 1 szklanka pokrojonych listkow rukoli
  • 2-4 lyzki lagodnej oliwy
  • 2-3 orzechy wloskie
  • 2 zabki czosnku 
  • 2 łyżki soku z cytryny lub limonki
  • 2 lyzki startego twardego sera typu parmezan itp (pominac w wersji weganskiej)
  • sol, pieprz, chili do smaku
  • 1-2 lyzki wody
wszystkie skladniki oprocz wody wkaldamy do blendera i mielimy na galdka mase. pod koniec dodajemy tyle wody by powstala kremowa konsystencja i jeszcze chwile blenderujemy. podajemy klasycznie z makaronem lub jako paste do pieczywa, serow itp.

TU link do innych pesto
Tęcza Smaków 2

poniedziałek, 19 listopada 2012

Szpinakowo mleczny napoj roslinny

zielono ... szpinakowo ... mlecznie ... sniadaniowo ... roslinnie

znowu zielono, szpinak na surowo, mleko roslinne. bomba witaminowa na sniadanie. delikatny smak, niesamowity kolor ... poprawia nastroj w niepogodny dzien.



sklad na 2 porcje
  • 1 szklanka mleka sojowego
  • 2 garsci pokrojonych listkow szpinaku
  • 1 lyzeczka blonnika owsianego lub jablkowego
  • szczypta soli
  • szczypta galki muszkatolowej
  • 1/2 zabka czosnku - opcjonalnie
  • chili w platkach do posypania
    wszystkie skladniki dokladnie miksujemy. ewentulanie dodatkowo dosalamy do smaku i posypujemy platakmi chili.
     

    soki, musy, szejki - zimową porąOrganizator: Katarzyna

    niedziela, 18 listopada 2012

    Zielone jaglano rukolowe mini nalesniki

    rukola ... jaglanka ... zielone mini nalesniki

    w piatek udalo mi sie odwiedzic bazar na Wolumenie. chodzilam po nim chyba z godzine by nasycic sie bogactwem jesiennych cudow. kusily mnie piekne dynie, szczegolnie te od babulinki ktora ciosala je wielka siekiera! ... piekne nieregularne ciosy, oczyszczone z miazszu z pestkami! ale nie mialam jak tego przytachac. spotkalam tez pana "pola prosto z pola", pamietam go z dziecinstwa kiedy to na bielanskim osiedlu  Wrzeciono sprzedawal  plony swojego gospodarstwa i ziemniaki "pola" prosto z pola! pokrzykiwal co i roz to swoje haslo przyciagajac stalych i okazjonalnych klientow. wciaz je wykrzykuje ale jest juz starenki i w nieduzym worku ma troche ubloconych burakow, marchewek, pietruszek, natke ktora zwiazuje na poczekaniu w peczki, czasem mleko... sprzedaje to wszystko za grosze, lubi pogawedzic ...powspominac. byl tez  moj ulubionego pan od zieleniny, mial rukole i szpinak, gigantyczne zodkiewki ... wszystko naturalne, ublocone jesienna ziemia. latem zielone listki sa czasami jak sitko... nie pryska i rozne stworzonka maja ucieche, zaszalalam na zielone i przynioslam do domu 2 woreczki listkow rukoli i szpinaku. uwielbiam rukole i racze sie nia od piatku dodajac do wszystkiego ... podjadam tez po prostu same listki zachwycajac sie ta cudna goryczka. dzis na drugie sniadanie jaglana zamienila sie w placki ... zielone placki z rukola.

    składniki na ok. 20 małych placków
    • 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (TU na dole strony sposób gotowania)
    • nieduza garstka posiekanej rukoli (1/2 filizanki)
    • 1 jajo
    • 4-6 łyżki mąki kukurydzianej lub innej
    • 1 łyżka oliwy
    • ok filiżanki mleka/wody lub wiecej
    • sól i galka muszkatolowa do smaku
    • lyzeczka masla klarowanego lub innego tluszczu do posmarowania patelni
    wszystkie skladniki wkladamy do wysokiego pojemnika i mielimy recznym blenerem "zyrafa" do uzyskania konsytencji smietanki (torche gesciejsze niz nalesniki). gestosc regulujemy mlekiem lub woda. mozemy ciasto odstawic do lodowki na 30 minut by odpoczelo. patelnie smarujemy tluszczem i na rozgrzana kladziemy lyzke masy. powinna rozlac sie na okragle placuszki, dodatkowo lyzka rozprowadzamy ciasteo by byly ciensze ... takie sa najsmaczniejsze . smazymy na srednim ogniu (tak jak nalesniki) az zacznie odchodzic brzeg. gdy ciasto na wierzchu sie zetnie delikatnie odwracamy na druga strone i dosmazamy. nastepne partie smazymy juz bez tluszczu. uwazajmy by placuszki zbytnio nie zbrazowialy przy smazeniu bo straca swoj piekny zielony kolor. przyznam sie ze placuszki nie smaza sie latwo. w razie porblemow dodac nieco wiecej maki i wody/mleka. troszke z nimi walczylam - podany sklad juz po modyfikacjach.  maja bardzo wytrawny gorzkawy smak. dobrze komponuja sie z roznymi straczkowymi i warzywnymi pastami. ja zjadlam z pasta z chili i papryki (TU przepis). prosze nie zniechecajcie sie jesli pierwsza partia bedzie nieudana wizualnie... dacie rade tak jak ja dalam... warto bo smak ciekawy. lubie eksperymentowac jesli nawet wiaze sie to z pewnymi potknieciami. im ciensze tym latwiej sie smaza.


    sniadaniowo ... kolacyjnie... zielone nalesniczki posmarowane ostra pasta paprykowa z tygrysim pomidorem, cebula i gruszka ... zwiniete w ludeczke na dwa kesy...
    TU inne moje zielone potrawy.

    Tęcza Smaków 2

    danie bierze udzial w akcjach j.w.

    sobota, 17 listopada 2012

    Mleko kokosowe wlasnej roboty

    domowe mleko kokosowe ... biale jak mgla za oknem

    potrzeba matka wynlazkow. skoro dalo sie zrobic mleko z pestek slonecznika to z wiorkow kokosowych tez sie da. a byla potrzeba. zupa dyniowa w planach, dynia w piekarniku a tu noc, puszki niet, a sklepy juz zamkniete. wiorki kokosowe! tak sa w sloiczku stoja sobie w szafce. co robie? ano robie z nich mleczko. jest delikatne w smaku i bez dodatku konserwantow. chyba juz nie bede kupowala zapuszkowanej "tablicy mendelejewa". dwa skladniki ... to wszystko. 

    • 1 szklanka wiorkow kokosowych
    • 1-1,5 szklanki wody


    wiorki zalewamy wrzatkiem tyle by przykryc je. odstawiamy do wystygniecia. teraz blendujemy 2-4 minuty, w miedzyczasie zdejmujemy osiadajace na sciankach wiorki. przekladamy mase na sitko wylozone gaza i mocno odsaczamy plyn/mleko, zbirajac wszystko w wezelek az do uzyskania suchej masy. ponownie wszystko przekladamy do naczynka i zalewamy wrzatkiem, przestudzamy, blendujemy i odsaczamy. gotowe! mleko nie jest zbyt geste ale konsytencje zadkiej smietanki. mozemy je przechowywac 2-3 dni w lodowce przelane do czystego sloiczka czy butelki. mase wiorkowa mozemy wykorzystac do upiecznia kokosowych ciasteczek czy ciasta. ja zrobilam z nich arabskie ciasto basbusa... TU przepis.

    Pasta z chili i papryki

    chilowo paprykowa pasta ... czyli arabskie inspiracje harrisa

    mam faze na ostre ... coraz bardziej ostre. juz nie starcza mi dodawanie chili do  potraw. przy okazji pieczenia dyni i papryki na zupe dolozylam do naczynia kilka czerwonych papryczek chili i czosnek. powstala ognista  pasta ... ech kuszaca... piecze w jezyk, kreci w nosie, wyciska z oczu lzy ... ale nie potrafie sie powstrzymac przed oblizaniem lyzeczki ;) oslabilam jej zar dodajac zwykla papryke w proporcjach pol na pol. nastepnym razem bedzie 100% pasta czyli harrisa :)


    sklad na mala porcje eksperymentalna
    • 5 papryczek chili
    • 1 czerwona papryka
    • 2 zabki czosnku
    • 2 lyzki oliwy
    • 1/4 lyzeczki soli
    papryki i cebule pieczemy ok. 30 minut w serdnio nagrzanym piekarniku. studzimy w naczyniu z przykrywka. z papryki zdejmujemy skorke, a z chili usuwamy wszystkie lub czesc pestek. upieczone warzywa, sol i lyzke oliwy przekladamy do blendera i mielimy az uzyskamy bardzo gladaka mase. przekladamy do wyparzonego sloiczka, zalewamy z wierzchu lyzka oliwy i ... cieszymy sie tym ziejacym ogniem przysmakiem. pasta jest rewelacyjna do dosmaczania pikantnych dan, sosow,  roznych past warzywnych czy serowych. polecam na nadchodzace zimowe dni. jeszcze nie wiem jak dlugo mozna to przechowywac, bo to moj pierwszy raz, ale sadze ze ok. 2 tygodni. 

    wciaz bez polskich znakow :)


    Na ostro!Organizator: Krowa

    piątek, 16 listopada 2012

    Basbusa ... arabskie ciasto

    basbusa ... basboosa, basbousa ... bardzo słodkie  (ponad pol godziny)

    któregoś dnia robiłam mleczko kokosowe z wiórków (TU przepis) i została mi sucha miazga. szkoda wyrzucić. poszukałam i znalazłam na stronie www.arabskie.pl prościutki przepis na arabska słodkość "basbusa" ... oczywiście zrobiłam po swojemu i pozamieniałam niektóre składniki i zmniejszyłam ilości. oryginalny przepis TU .



    ciasto:
    • 1/2 szklanki razowego kuskusu (opcjonalnie semolina lub kasza manna)
    • 1/4 szklanki cukru
    • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
    • 1/2 łyżeczki cynamonu
    • 1 kopiasta łyżka masła klarowanego (rozpuścić) - w wersji wegańskiej olej kokosowy
    • 1/2 szklanki wiórek kokosowych lub wytłoczyny wiórków po robieniu mleka
    • 1 pojemniczek dobrego gęstego jogurtu (w wersji wegańskiej jogurt roślinny)
    • 1 łyżeczka tahini do posmarowania foremki
    wszystkie składniki ciasta wymieszać aż powstanie jednolita masa. blaszkę (np. tartowa) wyłożyć papierem do pieczenia i posmarować pastą tahini. przełożyć ciasto i wyrównać szpatułka silikonowa. za pomocą szpatułki lub tępego nożna pokroić ciasto na nieduże romby. na każdy romb położyć orzechy włoskie lub płatki migdałów i wgnieść je w ciasto. wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 180 stopni i piec na zloty kolor (ok.30-40 minut).

    gotowe do pieczenia
     
    upieczone

    w międzyczasie przygotować syrop
    • 1/2 szklanki szklanki cukru
    • 1/4 szklanki wody
    • sok z 1/4 cytryny
    składniki zagotować i trzymać 10-15 minut na gazie od czasu do czasu mieszając. odstawić do ostygnięcia by nieco zgęstniał. upieczone ciasto wyjąć z piekarnika (nie wyłączamy go) i polać dokładnie przestudzonym syropem. ciasto wstawić ponownie do piekarnika na 5 minut. po tym czasie wyjąć i ostudzić. porcje powinny ładnie się odłamywać, można je ewentualnie dokroić nożem. jeśli macie w domu wodę różaną lub z kwiatów pomarańczy to do syropu można dodać  łyżeczkę. deser wyszedł przesmaczny...polecam.

    polane syropem wstawiamy z powrotem do piekarnika
    w piekarniku ciasto wchłonęło syrop i jest gotowe do jedzenia

    kolejne kawałki niebezpiecznie znikają
     przepis bierze udzial w akcjach
    Nieznana kuchnia świata
    VEGAN VALENTINESOrganizator: vimari

    sobota, 10 listopada 2012

    Awaria laptopa

    laptop się posypał :(

    mój laptop odmówił współpracy. w poniedziałek oddam go do naprawy. może się zdarzyć, że dłuższy czas mnie tu nie będzie... ale kiedyś wrócę. nieustająco zapraszam do odwiedzin... obiecuję, że po powrocie nadrobię straty... pozdrawiam :)

    piątek, 9 listopada 2012

    Pomidorowa krem z "orzeszkami" z cieciorki

    pomidorowa z ryżem i orzeszkami z cieciorki - danie jednogarnkowe... dwa w jednym :)

    gotowe danie obiadowe/kolacyjne ...wynik eksperymentów. zupa krem - pomidorowa, z "orzeszkami" (kotlecikami) z cieciorki i ryżem basmati, zabielona domowym mlekiem z pestek słonecznika... nic dodać nic ująć... jest w niej wszystko co najważniejsze w posiłku. strączki, zboża, warzywa... kocham takie dania :) pożywne i rozgrzewające.




     składniki
    • 1 kg pomidorów lub puszka pomidorów bez skórki lub 1 litr soku przecierowego
    • odrobina ostrej papryczki 
    • 1 marchewka
    • 1 pietruszka
    • 1 cebula
    • 1 ząbek czosnku 
    • 1 łyżka oliwy
    • woda
    • sól, majeranek
    • mleko słonecznikowe - przepis TU
    • kotleciki z cieciorki  - przepis TU
    • prużony ryż basmati

    warzywa zalać niewielka ilością wrzątku, dodać listek laurowy, ziarnka pieprzu i gotować na wolnym ogniu do miękkości. ostudzić i zmiksować na gładką masę. pomidory sparzyć, obrać ze skórki, przetrzeć przez sito i dodać do zmiksowanych warzyw (lub użyć gotowego soku przecierowego ewentualnie pomidorów z puszki przetartych przez sito). pomidory dodać do zmiksowanych warzyw, dolać tyle przegotowanej wody by uzyskać pożądaną gęstość, zagotować przyprawiając do smaku. mleko słonecznikowe - przepis TU,  możemy dodać do gotującej się zupy lub potem na talerz. gotową zupę podajemy z prużonym ryżem i kotlecikami z cieciorki - przepis TU. zabielamy mlekiem słonecznikowym lub innym dowolnym. zamiast ryżu możemy użyć kaszy jaglanej lub drobnego makaronu.

    czwartek, 8 listopada 2012

    Pasta z zielonych oliwek i orzechów włoskich

    pasta oliwkowa bardzo nieklasyczna...

    zatęskniłam za jakimś intensywnym, wyrazistym smakiem. dawno nie jadłam oliwek. tapenade? to jest pomysł. niemniej odeszłam od klasyki ... dodałam to i owo. by skontrastować smaki do tradycyjnych składników dodałam orzechy włoskie i pastę sezamową. wszyło coś bardzo, bardzo fajnego. odeszłam też od rustykalnej konsystencji mieląc masę dłużej. wyszła gładsza, idealna do smarowania pieczywa o smaku, który uderza wyrazistością. to był udany eksperyment, niemniej może być tak, że nie każdy w tym smaku znajdzie upodobanie. zapraszam do szybkiego eksperymentu i przekonania się, czy to Wasze klimaty :)



    skład małej eksperymentalnej porcji
    • 70 g zielonych oliwek
    • 5 orzechów włoskich
    • 1 ząbek czosnku
    • 1 łyżka oliwy
    • 1 łyżeczka pasty tahini
    • 1 łyżeczka soku z cytryny
    • 1 cm ostrej papryczki lub szczypta chili w platkach
    • szczypta cząbru
    • odrobina wody
    do blendera wrzucamy osączone oliwki, rozłupane orzechy, zmiażdżony ząbek czosnku, pastę sezamową, oliwę, sok z cytryny, posiekaną papryczkę, cząber. mielimy na gładką masę. w trakcie miksowania, jeśli masa osiada na ściankach dodajemy nieco wody. pasta powinna być dosyć gładka. od razu możemy ją jeść... niemniej smakuje najlepiej jak nieco przegryzie się w lodówce (co najmniej godzinę). zamykamy ją w słoiczku i przechowujemy w lodówce 3-4 dni. gwarantuję Wam, że tyle czasu nie przetrwa bo ją od razu zjecie.  



    zjadałam ją na żytnim pieczywie. może też być dodatkiem do serów, wędlin, ryby itp.


    zapraszam do bardziej klasycznych past oliwkowych. perzpisy TU